🦞 Jak Sprowokować Chłopaka Żeby Mnie Pocałował

Jak zaprosić chłopaka? „Niedługo w naszym gimnazjum będzie bal i chciałabym zaprosić mojego kolegę, Tomka. Nie wiem tylko, czy wypada, żeby dziewczyna zapraszała chłopaka no i dochodzi jeszcze kwestia tego, jak go w ogóle zaprosić. Powiedzieć wprost, napisać smsa? To strasznie trudne, ale mi na nim zależy!” Ania, 16l. A oni odpowiedzą czymś w stylu: „Cóż, w porządku. Pisze do mnie raz w tygodniu. Zabiera mnie raz w miesiącu”. Słyszę z tego, że jest świetnym facetem, ale związek śmierdzi lub prawie nie istnieje. Nie obchodzi mnie, jak „wspaniały” jest facet – jeśli nie traktuje cię właściwie, to związek powinien się skończyć. Pocałunek w policzek jest bardziej gestem społecznym niż czymkolwiek innym. Może to być znak czyjejś przyjaźni i uznania wobec ciebie. Więc jeśli ty i ten facet byliście przyjaciółmi przez jakiś czas, a on daje ci nagły pocałunek w policzek, prawdopodobnie wskazuje, że zależy mu na tobie jako przyjacielu i chce ci pokazać w Z racji tego, że nigdy nie miałam chłopaka nie wiem jak się przy nim zachowywać. Na 2 spotkaniu on zaczął mnie całować. I to były bardzo namiętne pocałunki. A ja nie wiedziałam jak się zachować, co robić. Wczoraj znów się całowaliśmy ale ja ciągle to przerywałam, mówiłam mu żeby przestał. Tłumaczenia w kontekście hasła "mnie pocałował" z polskiego na angielski od Reverso Context: Pozwolę, byś znów mnie pocałował. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Jak zrobić żeby mnie pocałował albo podajcie czym mogę go do tego sprowokować Nie chce być na utrzymaniu swojego chłopaka, dlatego próbuje sama na siebie zarobić. Christopher Uckermann-Alonso Gandia Chłopak o dobrym sercu, który zraniony przez dziewczynę radykalnie się zmienia. Staję się arogancki i nieznośny dla otoczenia. By zapomnieć złych rzeczach kryje się za bogactwem i kobietami, które zmienia, co noc. - A gdybyś mnie nie spotkał, zakochałbyś się w nim? - Żyłbym tak jak przez ostatnie 32 lata. - Teraz mnie uspokoiłeś. - powiedział chłopak, wspiął się na palce i go pocałował. To był długi, delikatny pocałunek, który sprawił, że serce Yuan Zonga wzniosło się do raju. - Za to ja nie jestem spokojny. 100 cytatów z uznaniem dla chłopaka. 1. Zrobię wszystko, żeby być z tobą. Nic nie mogło mnie powstrzymać, bo moje życie ma sens tylko wtedy, gdy jestem blisko. Bardzo Ci dziękuję za wszystko. 2. Mój książę z bajki, uwielbiam cię. Jesteś miłością mojego życia. Dziękuję bardzo za obsypywanie mnie miłością! 3. UTVEX3. Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 12:55: powiedz mu to albo napisz na karteczce jak sie wstydzisz... pocałuj go nmiętnie albo poproś żeby jak będziesz stała naprzeciwko niego to żeby cie koleżanka popchneła na niego, pocałuj go namiętnie a potem nakrzycz na nią (na niby)że na niby to niechcąco Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 12:54 Na początek umyj musicie chcieć się całować ;) przejmij inicjatywę, sama to zrób, pierwsza kamiloo0 odpowiedział(a) o 12:55 muw mu ze ma cie pocalowac a jak powie nie to go przedrzezniaj az cie pocaluje blocked odpowiedział(a) o 12:58 BĄDŹ MIŁA..PODLIZUJ SIĘ ŻE TAK POWIEDZMY...NO NIE WIEM PO PROSTU ZACZARUJ GO! Uważasz, że ktoś się myli? lub zapytał(a) o 17:08 Co zrobić aby chłopak mnie pocałował ? W piątek będe na ognisku na którym będzie chłopak, który mi się podoba.. co mam zrobic aby mnie pocałował ?:D Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 17:08 to zalezy czy ty mu sie podobasz ;p Pokaż mu cycki. Będzie wiedział o co chodzi. dussia13 odpowiedział(a) o 17:09 niech cie przyjaciółka wywali na niego ;d blocked odpowiedział(a) o 17:09 Mam rozumiec, że go nie znasz, a chcesz aby cię pocałował ? Ja cie poznam z moimi ustami hahah . :D Ja miałam tak że koleżanka , miała krwotok z nosa a ja na widok krwi to zawsze mdleje i mój " przyjaciel " mnie pocałował a ja nagle się ocknęłam . Zrób podobnie udaj że mdlejesz i może zrobi ci sztuczne oddychanie lub cię pocałuje , albo poprostu zagrajcie w butelkę i namów przyjaciółkę że jak wypadnie na tego chłopaka to będziecie mu wszyscy kazali pocałować właśnie cb w usta .! Może zacznij od czegoś "delikatniejszego". Porozmawiaj, umów się z nim, jak coś zaiskrzy, to on powinien zrobić ten krok =)Powodzenia :D blocked odpowiedział(a) o 17:10 Miłość nie jest tak od już jak mi się chce... trzeba trochę czasuu.. ;D na nastepny raz powiedz mu co czujesz i zapytaj sie czy on cie uwaza za kolezanke ja tak zrobilam nawet nie wiedzialam ze on sie we mnie tez kocha jestesmy juz prawie 3 lata Ale jeżeli z nim nie ejsteś to ci nie wyjdzie ! . A jesli jestes to podrywaj go . plącz włosy ręką i wg okaż swoje atutyy :) Lajker11 odpowiedział(a) o 15:36 Daj mu to do zrozumienia. Każdy powinien cie zrozumieć . :) małpa Js odpowiedział(a) o 18:23 jak będzie chciał to sam cie pocałuje avril666 odpowiedział(a) o 15:24 Wyjdź z nim gdzieś gdzie będziecie sam na sam. Nagle zacznij się ,,dusić,, i upadnij. Jeśli jest inteligentny to zrobi usta-usta,a jeśli nie to...To znaczy,że mu się nie podobasz xD To zależy od tego czy mu się podobasz Butelka na całowanie. Błagaj o to byś mu wypadła xD Nic lepszego mi do głowy nie przychodzi ;p On Cię zna? :) Podobasz mu się? Jeśli nie, to Cię nie pocałuje.. Powiedz mu pare komplementów .Rozwińcie pujdzcie w dwustronne tak zrobiłam i to był mój pierwszy pocałunek. :-) Pozdrawiam. blocked odpowiedział(a) o 17:08 jak to jest tylko kolega, to nie chcę Cię martwić, ale raczej cię nie pocałuje>.! Ale wiesz , ze on tak od razu cię nie pocałuje ...? Bo nie jesteście razem , a jeśli on am dziewczynę...? Ja bym najpierw dowiedziała się czy przypadkiem nie ma laski , a później zaczęła działać >! ;D jesli mu sie podobasz idz z nimw ustronne miejsce, pogadajcie najpierw troche, a potem, mozesz probowac Go pocalowac ... tez mam problem z chlopakiem, kto pomoze .. ? Flirtuj z nim baardzo :)Ale musisz poczekać do chwili kiedy będziecie sami no i wtedy często patrz mu się na usta( można powiedzieć że raz na pół minuty :) )No i samo się jakoś potoczy :)Ale jeżeli ma dziewczyne, albo nie jest zainteresowany, odpuść. mati :) odpowiedział(a) o 10:07 Powiedz że masz dla niego niespodziankę i poproś żeby zamknął oczy jak to zrobi to go pocałuj <3 Jak bedzie cos jadł to powiedz ze ma cos na ustach i ze mu to sciagniesz a przy okazji pocalujesz go;) weź długopis i kartkę ;p1. Napisz imię osoby płci Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty?3. Pierwsza litera twojego imienia?4. Miesiąc urodzenia?5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały?6. Imię osoby tej samej Ulubiony numer?8. Wolisz jezioro czy morze?9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!).Skończone – zobacz poniżej:Odpowiedzi1. Kochasz tę Jeżeli wybrałaś /eś:Czerwony – twoje życie jest pełne – jesteś konserwatywna /y i agresywna / – twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na – jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest:A-K - masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i - Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce - lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo Jeśli urodziłaś /eś się w:Styczeń – MarzecRok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie - czerwiecTwój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na wrzesieńBędziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na – grudzieńTwoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią Jeśli wybrałaś /eśCzarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać Ta osoba jest twoim najlepszym To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim Jeśli wybrałaś /eś:Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką / Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych odp w ciągu jednej godziny. Wklej je do 10 innych komentarzy spełni się przed twoimi następnymi urodzinam Podoba ci się czyli że nie jesteście jeszcze parą. No to usiądź na nim i jeśli mu się podobasz zacznie ciebie całować a jeśli nie podobasz mu się powie wybacz ale nic z tego nie będzie i odejdzie. Pozdro. weź długopis i kartkę ;p1. Napisz imię osoby płci Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty?3. Pierwsza litera twojego imienia?4. Miesiąc urodzenia?5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały?6. Imię osoby tej samej Ulubiony numer?8. Wolisz jezioro czy morze?9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!).Skończone – zobacz poniżej:Odpowiedzi1. Kochasz tę Jeżeli wybrałaś /eś:Czerwony – twoje życie jest pełne – jesteś konserwatywna /y i agresywna / – twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na – jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest:A-K - masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i - Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce - lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo Jeśli urodziłaś /eś się w:Styczeń – MarzecRok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie - czerwiecTwój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na wrzesieńBędziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na – grudzieńTwoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią Jeśli wybrałaś /eśCzarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać Ta osoba jest twoim najlepszym To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim Jeśli wybrałaś /eś:Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką / Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych odp w ciągu jednej godziny. Wklej je do 10 innych komentarzy spełni się przed twoimi następnymi urodzinam no jak to kolega to raczej cie nie pocałuje ;< ale firtuj :DD blocked odpowiedział(a) o 17:09 Nie ciesz sie za wczesnie bo nie masz pewnosci ze Ty jemu sie podobasz wiec narazie nie susz zebow. powiedzieć koleżance żeby go popchnęła na cb kiedy bedziecie gadać XD alonexxd odpowiedział(a) o 17:10 Wyczaj moment..Albo weź go pod włos.. czyli opowiedz jakąś smutną historie o sobie a potem usiądz z nim na jakiejś łąwce czy coś... Uważasz, że ktoś się myli? lub fot. Adobe Stock, NDABCREATIVITY Kubę poznałam na studiach. Zobaczyłam go na imprezie u kolegi. Wysoki, szczupły szatyn o niebieskich oczach był moim ideałem faceta. Przynajmniej z wyglądu. Ja też wpadłam mu w oko. Podszedł, zagaił, zaczęliśmy rozmawiać. Okazał się nie tylko przystojny, ale również dowcipny i sympatyczny. A kiedy spojrzał mi głęboko w oczy i posłał ciepły uśmiech, poczułam się piękna, ważna, jedyna. Pomyślałam, że chcę, żeby patrzył tak na mnie już zawsze. To było coś więcej niż zauroczenie. To było oszołomienie i olśnienie! Nigdy dotąd nie czułam czegoś podobnego. I dlatego popełniłam ogromny błąd: poszłam z nim do łóżka jeszcze tej samej nocy. Seks był cudowny, rano kochaliśmy się znowu, potem zrobił mi śniadanie, dał buziaka na pożegnanie… i zniknął. Nie zadzwonił, nie szukał mnie, nie chciał się spotkać ponownie. Dostał, czego chciał, i stracił zainteresowanie. Jak mogłam się tak pomylić co do niego? Jak mógł mnie tak potraktować? Jak… jak rzecz?! Użył i wyrzucił. Wylałam wiele gorzkich łez. Byłam rozczarowana i zła, ale bardziej na siebie niż na niego. I to siebie winiłam za całą sytuację. Faceci tak po prostu mają: są myśliwymi i nudzą ich zbyt łatwe, zbyt szybkie zwycięstwa podczas polowania. Wszystko schrzaniłam. Gdybym nie dała się ponieść namiętności, mogłabym go w sobie rozkochać. Miałam szansę i straciłam ją. Głupia! Załamałam się. Poszybowałam wysoko, niesiona nadziejami, i upadek był wyjątkowo bolesny. Mentalnie się roztrzaskałam. Nie sądziłam, że jestem aż tak krucha. Co gorsza, nie potrafiłam zapomnieć o Kubie. Więc powtarzałam sobie, że to jeszcze nie koniec, że jeszcze go zdobędę, że za wszelką cenę będzie mój. To pozwoliło mi się wziąć w garść. Mając cel, miałam po co żyć. Zaczęłam od wkręcenia się do towarzystwa Kuby. Szeroko rozumianego. Chciałam go lepiej poznać, dowiedzieć się, jaki jest, co lubi, czego szuka w kobietach. Nie próbowałam się z nim zaprzyjaźnić, bo kumplowanie z zasady wyklucza romanse, ani zbliżać za bardzo, żeby go nie wystraszyć. Dyskretnie go obserwowałam i czekałam na właściwy moment, na swoją szansę… aż gruchnęła wieść, że jedna z dziewczyn zaszła z Kubą w ciążę. Co?! Byłam wściekła. Jak w dzisiejszych czasach można nie umieć skutecznie się zabezpieczyć? Na pewno zrobiła to specjalnie! Chciała go złapać na dziecko! Ta ciąża była najgorętszym newsem w towarzystwie. Wszyscy o tym gadali, robiliśmy nawet zakłady, czy ofiary wpadki wezmą ślub, czy wybiorą inne rozwiązanie. Większość nie dawała ich związkowi szans. Pomyliliśmy się. Ku mojej ogromnej rozpaczy, rzeczywiście się pobrali. Płakałam, oglądając na Instagramie zdjęcia z ich wesela Kuba miał teraz żonę i dziecko w drodze, co mocno utrudniało mój plan zdobycia go, ale nie zamierzałam się poddać. Wymuszony ślub nie świadczy o miłości. Walka trwała nadal. Tamta wygrała jedną ważną bitwę, ale to nie znaczy, że wygrała całą wojnę. To jeszcze nie koniec. Jeszcze będzie mój, obiecywałam sobie. Postanowiłam zaprzyjaźnić się z żoną mojego wymarzonego mężczyzny i namieszać w ich małżeństwie. Wiedziałam, że potrafię. Może nie udało mi się po jednej nocy podbić serca Kuby, ale zwykle bez problemu nakłaniałam innych, by robili to, co chcę. Nawet się nad tym nie zastanawiałam, działałam odruchowo, to był mój talent. Jedni grają na instrumentach, ja grałam na ludzkich emocjach. Koleżanki nie tylko mnie lubiły, ale także traktowały jak autorytet, chętnie mi się zwierzały i słuchały moich rad. Zwykle tego nie nadużywałam, nie chciałam nikogo krzywdzić dla własnych korzyści, ale… w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, prawda? Jego żona miała na imię Ola. Była drobną, ładną, nieśmiałą szatynką. Zanim wpadli, studiowała pedagogikę. Nie wyglądała na puszczalską ani na taką, która jest zdolna do wrobienia faceta w ciążę, ale pozory mylą. A jeżeli nie jest perfidna, to znaczy, że jest głupia, powtarzałam sobie, pilnując, aby przypadkiem jej nie polubić. To było trudne zadanie: zbliżyć się do Olgi, samej pozostając obojętną, bo okazała się naprawdę miłą dziewczyną. Zagubioną i trochę przestraszoną swoją życiową sytuacją. Potrzebowała psychicznego wsparcia i przyjęła moją pomoc oraz życzliwość z naiwną wdzięcznością. Szybko uznała mnie za przyjaciółkę. Zwierzała mi się z obaw związanych z porodem i wychowywaniem dziecka oraz z drobnych nieporozumień z Kubą. Jej macierzyńskie lęki niezbyt mnie interesowały, ale małżeńskich skarg słuchałam z uwagą. A potem udzielałam jej nieszczerych porad sercowych, które wcale nie miały na celu poprawienie ich relacji. W kółko powtarzałam, że musi od Kuby więcej wymagać, musi być wobec niego bardziej stanowcza i nie powinna okazywać mu czułości, bo wtedy szybko się nią znudzi. – Faceci wolą niedostępne księżniczki. Musisz taka być nawet po ślubie, inaczej za parę lat cała namiętność się wypali – tłumaczyłam jej, a ona ufnie wcielała w życie moje wskazówki. Potem zaczęłam jej wmawiać, że musi trzymać go na dystans, emocjonalny i seksualny, żeby był przyzwyczajony do wstrzemięźliwości i odstawienia na drugi plan, kiedy już na świecie będzie dziecko. – Oni nie rozumieją, że kobieta nie zawsze ma ochotę. Myślą, że połóg i zmęczenie opieką nad niemowlakiem to tylko wykręty. Mówię ci, im szybciej zaczniesz ćwiczyć odmawianie, tym lepiej. – Ale ja mam ochotę! Jak nigdy wcześniej. Może to sprawa hormonów, co? Mam udawać, że nie chcę? – dziwiła się. – Tak. Dla dobra waszego małżeństwa. Moje intrygi musiały ich rozdzielić Byłam dumna z moich małych intryg, dopóki się nie zorientowałam, że nic nie dają. Albo Ola nie stosowała ich jak należy, albo nawet odmawiając, robiła to tak, by Kuba nie czuł się odrzucony. Tego, że po prostu ją kocha, że nie potraktował jej jak mnie, czyli jak panny na jedną noc, w ogóle nie brałam pod uwagę. Po prostu jakimś cudem nadal byli razem i układało im się coraz lepiej. Ola nabrała pewności siebie, oswoiła się z sytuacją i już się nie bała. Ciąża wyraźnie jej służyła, wręcz kwitła, a Kuba najwyraźniej cieszył się, że zostanie ojcem. To mnie drażniło, bolało, męczyło. To było takie niesprawiedliwe! Nie dość, że podstępem zajęła moje miejsce, to jeszcze śmie być szczęśliwa! Przemknęło mi przez myśl, że gdyby poroniła, łatwiej odzyskałabym Kubę. Spędzałyśmy razem dużo czasu, miałam wiele okazji, żeby sprowokować jakiś „wypadek”. To było kuszące, ale… nie każdy cel uświęca środki. Nie chciałam posunąć się tak daleko, by nie móc sobie później wybaczyć. Bez wahania odbiłabym jej Kubę, lecz to ona była moim wrogiem, moją rywalką, a nie jej dziecko. Gdy Ola urodziła, regularnie ją odwiedzałam i pomagałam w tych trudnych pierwszych miesiącach. Raz powiedziała mi, że jestem dla niej jak siostra, którą zawsze chciała mieć. Poczułam się wtedy naprawdę podle. Uważała mnie za kogoś bliskiego, ufała mi, a ja zamierzałam ją unieszczęśliwić. Musiałabym nie mieć serca, żeby mnie to nie ruszyło! Ale nie mogłam się wycofać, nie chciałam. Kuba był dla mnie najważniejszy na świecie, ważniejszy niż moje sumienie, niż ta dziwaczna przyjaźń, niż ta głupia dziewczyna, która lgnęła do mnie jak… Nieważne. Za naiwność się płaci Zaczęłam uwodzić Kubę. Zawsze, kiedy do nich przychodziłam, miałam makijaż i byłam ubrana w ciuchy podkreślające moje kształty. Przy Oli, która po ciąży straciła figurę i miała wiecznie podkrążone z niewyspania oczy, wyglądałam jak modelka. Wzrok Kuby, który gapił się na mnie, kiedy myślał, że tego nie widzę, dowodził, że mój plan zadziałał. Czyżby w Kubie odżyły wspomnienia naszej jedynej upojnej nocy? Jeśli tak, trzeba kuć żelazo, póki gorące. Zadzwoniłam do niego i poprosiłam o rozmowę sam na sam. Powiedziałam, że chcę porozmawiać o Oli, bo się o nią martwię. Umówiliśmy się w knajpie. Na początku rzeczywiście mówiłam o Oli – że wydaje się bardzo zmęczona i że moim zdaniem powinni wynająć nianię – ale szybko i sprytnie przeszłam do rozmowy o nim. – A ty, jak się czujesz jako młody tata? Chyba ci ciężko? – zapytałam z troską, patrząc mu przy tym głęboko w oczy. Westchnął i przytaknął, a potem się z niego wylało. Wysłuchiwałam jego narzekań i żalów, że nie tak to sobie wyobrażał, że on też jest potwornie zmęczony i wiecznie niewyspany. Kiwałam współczująco głową, a na koniec rzuciłam: – Upijmy się dziś. Co ty na to? Wyluzujesz się, dobrze ci to zrobi, a ja cię jakoś wytłumaczę przed Olą – nęciłam. – Naprawdę? Bo Ola będzie zła … – wahał się. – No ale skoro dasz mi alibi… – Oczywiście. Musisz się zresetować, nawet kosztem kaca, to dobre dla zdrowia psychicznego – przekonywałam. Uległ. Potem poszło już gładko On wlewał w siebie kolejne wódki i narzekał, że czuje się, jakby jego młodość już przeminęła. Ja go pocieszałam, mówiąc, że jeszcze wszystko przed nim… To on zrobił pierwszy krok i mnie pocałował, ale to ja zaproponowałam, żebyśmy poszli do hotelu. Seks tym razem nie był rewelacyjny, bo alkohol nie pomaga na libido, ale dla mnie stanowił punkt zwrotny w batalii o zdobycie Kuby. Teraz pójdzie już z górki! Tym razem się nie pomyliłam. Oboje udawaliśmy, że mamy wyrzuty sumienia, i parę dni później umówiliśmy się na kolejne spotkanie, żeby omówić sytuację. – Czuję się okropnie, tak strasznie mi wstyd! – zajęczałam na powitanie. – To nie twoja wina, to przeze mnie – dżentelmeńsko zapewnił mnie Kuba. Tak czy siak, oboje byliśmy zgodni, że Ola nie może się o niczym dowiedzieć i że to nie może się powtórzyć, ale… godzinę później znów wylądowaliśmy w hotelu. – Jesteś taka piękna, Beatko, nie mogę ci się oprzeć, chociaż wiem, że to złe – mówił Kuba między pocałunkami. I tak zaczął się nasz romans. Nasze spotkania były krótkie, ale bardzo namiętne i dawały mi dużo szczęścia oraz satysfakcji. Do czasu. Bo mijały dni, tygodnie, miesiące, a ja nie dostawałam od Kuby niczego więcej poza cielesną intymnością. Nie rozmawiał ze mną, nie pytał o moje sprawy, kompletnie nie interesowało go, co myślę, co czuję, chciał ode mnie tylko jednego. Próbowałam zmienić nasz układ w coś więcej. Chciałam, żeby zobaczył we mnie ukochaną kobietę, a nie kochankę. Daremnie. Gdy pytałam, co u niego, odpowiadał zdawkowo. Próbowałam wciągać go w żartobliwe przekomarzanki, by wytworzyć między nami czułą więź, ale nie podejmował gry. Nie chciał też umówić się ze mną poza hotelem, wyjść gdziekolwiek razem, robić cokolwiek poza seksem. Kilka razy zapraszałam go do siebie, chciałam mu coś ugotować, obejrzeć wspólnie film, ale zawsze odmawiał, nawet nie siląc się na jakieś tłumaczenia. Zrozumiałam, że byłam dla niego wyłącznie odskocznią od męczącej codzienności, grzeszną rozrywką, urozmaiceniem małżeńskiej rutyny. Gdybym była prawdziwą przyjaciółką Oli, wściekłabym się, że znudził się i zmęczył życiem rodzinnym już po kilku miesiącach, ale nie byłam, a ona i tak miała lepszą pozycję niż ja. Ona była żoną Kuby, matką jego syna, a ja…? Kim, czym dla niego byłam? Zabawką Znowu potraktował mnie jak rzecz, a ja znowu mu na to pozwoliłam. Tyle że teraz to nie była jedna noc, a kilka miesięcy mojego żebrania o jego uczucie, a z jego strony – wykorzystywania mnie. Na co mi to było? Zrezygnowałam z dumy, z zasad, oszukiwałam dziewczynę, która mi ufała jak siostrze i szczerze mnie lubiła, żeby skończyć jako… panna na telefon? Miałam dość życia w kłamstwie. Postanowiłam to wszystko zakończyć – i fałszywą przyjaźń z Olą, i upokarzający układ z Kubą. Ale nie po cichu. Napisałam do Oli maila, w którym przyznałam się do romansu z jej mężem. Zależało mi na tym, by mi uwierzyła, więc opisałam pewne intymne szczegóły, których nie mogłaby znać zwykła koleżanka… A potem całkiem się od nich obojga odcięłam. Zmieniłam numer telefonu, przeniosłam się do innego mieszkania, zlikwidowałam konta na Facebooku i Instagramie… Minęły lata. Skończyłam studia, znalazłam pracę, zakochałam się z wzajemnością i zaręczyłam. Udało mi się zapomnieć o przeszłości i niemal wybaczyłam samej sobie to, co zrobiłam Olce. I odżałowałam, że dla jednego dupka zmarnowałam tkwiący w nas potencjał na babską przyjaźń, taką po grób. Ze wstydem wciąż się nie uporałam, bo kiedy niespodziewanie spotkałam ją na rynku, chciałam zrobić w tył zwrot. Ale już mnie dostrzegła, już podchodziła z wyciągniętą ręką. Zaprosiła mnie na kawę. Byłam jej winna tę rozmowę Bałam się pretensji, gorzkich wyrzutów, łez, ale w jej przypadku czas także wygładził kontury tego, co zaszło. Zwłaszcza że nie znała całej prawdy. Nie wiedziała, że zbliżyłam się do niej z wyrachowania. Dlatego dziś mogła być mi wdzięczna. – Właściwie to wyświadczyłaś mi przysługę. Nie żałuję, że rozwiodłam się z Kubą z powodu twojego maila, choć wtedy miałam do ciebie potworny żal. Nawet większy niż do niego. I nie dlatego, że zrzucał na ciebie winę, twierdząc, że go uwiodłaś… – Pół roku cierpiał, dając się uwodzić? – mruknęłam drwiąco. – Biedulek… Uśmiechnęła się krzywo. – Właśnie. Bardziej ty mnie zawiodłaś, miałam do ciebie większy żal, bo tak ważna była dla mnie nasza przyjaźń. Czułam się oszukana, zdradzona, nawet jeśli byłaś w nim zakochana, nie powinnaś… Bo byłaś, prawda? Znam cię, nie poszłabyś z nim do łóżka, gdybyś go nie kochała… Umknęłam wzrokiem. Nie byłam w stanie patrzeć jej w oczy. Nie byłam w stanie ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Bo czy ja go kochałam? Dziś, będąc w związku pełnym wzajemnej troski i czułości, miała poważne wątpliwości, czy tamto w ogóle można nazwać miłością. Raczej uczuciową chorobą. Ola nie oczekiwała odpowiedzi. – Tak czy siak, zanim odeszłaś, wyświadczyłaś mi ostatnią przyjacielską przysługę. Dzięki tobie zrozumiałam, jaki to drań. Skoro mógł mnie zdradzić z tobą, niecały rok po ślubie, to mógłby to zrobić z każdą, w każdej chwili. I pewnie by to robił. Odchorowałam rozstanie, przebolałam i poszłam dalej. Chciałam, żebyś to wiedziała. Dziękuję ci za tamtą szczerość. Wychodzę za mąż i cieszę się, że mogę ostatecznie zamknąć sprawy między nami, zamknąć tamten rozdział. – Wychodzisz za mąż? Gratuluję! Jej wzrok stwardniał. – Tak, wychodzę za mąż. Ale daty ci nie podam. Nie przychodź na ślub, nie składaj mi życzeń, nie zbliżaj się do mojego mężczyzny. Mam nadzieję, że już nigdy więcej się nie spotkamy. Może byłam głupia i naiwna, ale dorosłam i nie popełnię dwa razy tego samego błędu. A ty… Beata… nie powinnaś. Rozumiesz, nie powinnaś. Czytaj także:„Miałam nadzieje, że mąż mnie zdradzi i da mi wreszcie spokój. Mam dość tego, że wiecznie ciągnie mnie do łóżka”„Nie chciałam mieć dzieci. Matka zawsze mi wypominała, że ojciec odszedł od niej przez to, że ja się urodziłam”„Mąż kłamał, że dorobi w Wigilię jako Mikołaj. Poszedł na drugą wieczerzę do kochanki i nieślubnego syna”

jak sprowokować chłopaka żeby mnie pocałował